cze 09 2015

Pamiętnik


Komentarze: 0

Około 3,5 roku temu poznałam w tej pracy koleżankę, teraz wiem że to była fałszywa koleżanka. Z początku udawała miłąi sympatyczną, jedynie co mogłam jej zarzucić to tylko to że codziennie piła piwo to obowiązkowo i wódkę. Po kilku dniach nasze drogi się rozeszły, ja zrezygnowałam z tej pracy ( kac moralny, który jest do dnia dzisiejszego) a ona wyjechała do innego miasta. Prawie rok mnie namawiała żeby do niej przyjechać do pracy, wreszcie dałam się namówić i pojechałam.  Byłam u niej 4 dni, było miło, sympatycznie, przyjażnie. Codziennie jej płaciłam dniówkę 100 zł. Wróciłam do swojego miasta gdzie pracowałam, ale ona stale mnie namawiała żeby przyjechać do niej znowu. Po dwóch miesiącach pojechałam do niej, miałam tam byc tak długo jak chcę, oczywiście dniówka codziennie płatna z góry, nieważne czy ktoś był czy nie. No i się zaczęło...

samasamotna : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz